Czy warto eksportować owoce za granicę?

Czy warto eksportować owoce za granicę?

Eksport owoców

Czy warto inwestować w tę branżę? Nie jest to sprawa, która dotyczy tylko rolników. Oczywiście, to oni są tu najważniejsi i bez nich całe to przedsięwzięcie nie miałoby sensu, ale jednak biznes ten ma dużo więcej podpunktów. Dochodzi do tego logistyka i wszystkie sprawy z perspektywy biznesu. Zainteresowanie się tym rynkiem jest bardzo dobrą perspektywą dla osób zajmujących się chociażby spedycją. Mamy jednak pewne przeszkody na naszej drodze. Przede wszystkim cały czas musimy kontrolować kursy walut oraz zmieniające się przepisy w innych grajach. Aby nasze eksport miał sens, wszystko musi być odpowiednio zsynchronizowane. Zanim w ogóle weźmiemy się za taki interes, musimy zrobić bardzo dużo skomplikowanych kalkulacji, dotyczących wydatków oraz zysków.

Jakie wydatki trzeba ponieść przy eksporcie owoców?

Oczywistym wydatkiem jest transport. Firmy zajmujące się przewozem oferują nie tylko swoje pojazdy ale też pracowników, którzy muszą poświęcić wiele godzin na to, aby dojechać z punktu A do punktu B. Nie zapominajmy też, że samochód sam nie jedzie i potrzebne jest jakieś paliwo. Każdy kto sprawdzał ostatnie ceny paliwa, wie jak duży jest to wydatek. Wreszcie dochodzi opłacenie logistyków, którzy zajmą się wszystkimi szczegółami związanymi z dostawą.

Kto ceni nasze polskie owoce?

Nasze polskie owoce robią karierę na całym świecie, a w Europie szczególnie. Polskie jagody bardzo chętnie zamawiają Niemcy i Czesi. Również na północy można spotkać polskie jabłka czy śliwki. To co dla nas jest codziennością w innych krajach może być prawdziwą egzotyczną przekąską. Dlatego własnie wiele rolników w Polsce decyduje się na uprawę. Jak to wygląda z perspektywy biznesowej? Rolnik może samodzielnie podpisywać umowy z zagranicznymi klientami, zwłaszcza jeśli prowadzi zarejestrowaną działalność. Często jednak wygląda to zupełnie inaczej i kwestie finansowe rolników wyglądają nieco odmiennie zarówno z perspektywy ubezpieczeń społecznych, jak i opodatkowania. Zanim więc koszyk polskich borówek trafi do bogatego Niemca, musimy przebrnąć przez szereg biurokratycznych i fiskalnych procedur.